Jak najbardziej warto zrobić prawko na autobus jeżeli nastawiasz się na pracę w komunikacji miejskiej.Sam mam tylko kat.B i nie miałem żadnych problemów podczas kursu.
W komunikacji miejskiej nie ma czegoś takiego jak ciasna uliczka czy wąski zakręt.Trasa jest zaplanowana tak żeby autobus zawsze się zmieścił.Są zakręty gdzie przysiągłbym,że przegubowiec nie ma prawa się zmieścić a mimo to przejeżdża tam codziennie po kilkadziesiąt razy.
Warunki pracy są bardzo bezpieczne.Możliwość spowodowania wypadku z twojej winy w zasadzie żadna.Ryzyko drobnych kolizji czy otarć dość wysokie,ale pracodawca uznaje takie zdarzenia za normę i nie musisz obawiać się poważnych konsekwencji z tego tytułu(nawet finansowych).
Praca jest dość prosta i mało wymagająca,plan pracy szczególowy i przejrzysty.Wiesz gdzie będziesz jeździł i czym.Wiesz kiedy zaczniesz i kiedy skończysz i ile za to dostaniesz pieniędzy.Twoje zadanie polega tylko na kierowaniu autobusem.Naprawy,uzupełnianie płynów i sprzątanie to działka innych zatrudnionych w przedsiębiorstwie ludzi.W razie problemów zawsze możesz liczyć na pomoc-w każdym autobusie jest radiostacja,połączenie z centralą ruchu.
U mnie we Wrocławiu przyjmują dosłownie każdego.Teoretycznie wymaga się znajomości topografii miasta,lecz w praktyce możesz odpowiedzieć że szybko się uczysz i pracę dostaniesz(jak znajomy z Opola).W MZA w Warszawie już trochę wydziwiają-trzeba znać topografię i zrobić łuk przegubem do tyłu,co raczej będzie trudne jak ktoś nigdy nie cofał pojazdem z przyczepą.Na samej zajezdni nigdy nie wykonuje się manewrów-parkujesz zawsze przodem,wyjeżdżasz przodem albo tyłem,ale masz tyle miejsca,że zawsze się zmieścisz.
Jeżeli chodzi o zarobki.U mnie na próbnym 2700-2750 ,przez pierwszy rok pracy 2800-2850,po roku 3000 i umowa na czas nieokreślony,czyli jesteś praktycznie nietykalny i musisz przyjść pijany żeby cię wyrzucili.Chociaż teraz będzie już chyba 3100-3150 bo związki kręcą aferę i mają być podwyżki od marca.Wszystkie kwoty netto,za nominał bez nadgodzin.Nadgodziny płatne kodeksowo plus dodatki od pracodawcy.
W Warszawie młody ma chyba 3200-3300,a po dwoch latach nienagannej pracy 3500.Kraków podobno 2500-2800.Katowice-i tutaj bieda z nędzą...1900-2000.Trójmiasto około 2600.Sosnowiec 2400,Gliwice chyba podobnie.
Perspektywy w tym zawodzie oceniam na dobre.Pracodawcy są w coraz trudniejszej sytuacji,wymaganie odnośnie pracowników są coraz mniejsze,a pensje coraz większe.I tak powinno być
.
Tabor na ten moment u mnie bardzo dobry i dobry oraz słaby(w mniejszości).Wszystkie autobusy z klimatyzowaną kabiną kierowcy i automatyczną skrzynią biegów.
Praca niby stresująca,ale to zależy od twojego podejścia-jak chcesz się wszystkim przejmować i kurczowo trzymać regulaminu np.wyrzucać każdego pijącego piwo,albo małe psy bez kagańca to rzeczywiście osiwiejesz.Jak zachowasz zdrowy rozsądek to powinno być ok.Chociaż starzy kierowcy to rzeczywiście znerwicowane,wulgarne chamy.
Jak masz więcej pytań do pisz na priva