Możliwości są zawsze ... Wszystko zależy od pieniedzy
Pierwszy temat - czy ten domek w ogóle da się załadować HDSem (czy się nie rozleci przy podnoszeniu).
Musisz mieć min dwie trawersy, długie pasy i odpowiednio podparte od spodu - żeby ciężar i nacisk pasów na konstrukcję Ci jej nie zniszczył ...
Drugi temat - jak daleko chcesz go wieźć. Jak to wywiezienie kilka km, kilkanaście to jakiś problem będzie - ale do zrobienia. Jak chcesz to zawieźć na drugi koniec Polski - to daj namiary na kaskadera który to będzie chciał zrobić. Rolę w Hollywood i w komunikatach ITD ma zagwarantowane.
Trzeci temat - 4m x 4m x Xm to zezwolenie kat VII. Największym problemem będzie wysokość. Zakładając że domek ma ok 4 - 4,5m wysokości od szczytu do ziemi, to z normalną naczepą (lub solo z HDS) zrobi Ci lekko 5,5 - 6m w górę. A to już jest problem. Jak jeszcze te 4,7 - 4,8m wysokości (do jazdy) jest w miarę do ogarnięcia, tak ponad 5m robi się ciekawie.
Gałęzie, linie telefoniczne, kable energetyczne. Wszystko przeszkadza. I jak jeszcze telefoniczny czy gałęzie jakoś odciągniesz, tak powodzenia z nieizolowanym ŚN który już na 6m może być ... tylko się zakurzy
Pomijam aspekt pracy HDS pod linią ŚN, WN. Nikt o zdrowym rozumie się tego nie podejmie. Jeszcze jak idzie się może inaczej ustawić i załadować to na siebie bez pracy pod linią, tak sam przejazd pod nią (patrz wyżej) może być lekko ryzykowny. Jak przejdzie ładunek (patrz że jest duża wilgotność) i wywali bezpieczniki to uszkodzone auto, domek będzie najmniejszym problemem. Straty w ludziach i wygaszenie części gminy lub powiatu - robi się ciekawie.
Rozwiązanie:
Jak chcesz to zrobić dobrze i bezpiecznie to:
1. Zmierz wysokość od szczytu do ziemi - bo to jest największy problem, a ta wiedza przyda CI się pozniej.
2. Poszukaj firmy która ma transport niskopodwoziowy (tiefbett lub SEMI (choć tego nie polecam ze wzgledu na wysokość)
3. Znajdz firme z dzwigiem lub HDS która podejmie się załadunku.
4. Wymagaj od firmy zezwolenia kat VII na przejazd (chyba że jedziesz z tym kilka km po wsi to próbuj zaryzykować). W innym przypadku (kontrola ITD, jako załadowca masz 15000zł do zapłaty za brak zezwolenia. Nie ważne że firma przewozowa go nie miała. Ty jestes załadowcą i TY za to też odpowiadasz).
5. Zrób to z głową i legalnie. Nieraz naprawdę nie opłaca się ryzykować i czasami na Ciebie trafia 1001 raz. 1000razy się udaje, a ten 1001 NIE. A potem boli.
Koszty takiej akcji będą na pewno większe, ale chyba tak lepiej niż miałby przyjechać pan Zenek z HDS, nawyrywać kabli, połamać gałęzie (a za to kasują strasznie) albo wygasić pół wsi.
On zapłaci i TY TEŻ.
Miało być TANIO, SZYBKO i DOBRZE a będzie drogo, powoli i bardzo chujowo.
Wiem że koszty takiej akcji mogą przewyższać koszty zakupu takiego domku, ale czasem tak właśnie jest.
PS. Może idzie to rozebrać i położyć go na płask. 4m szeroko to naprawdę nie duzo.