Cytuj:
...Przyjmijmy do obliczeń ruch krajowy w zakresie 20 000 km na miesiąc...
przyjmując takie wartości kasa nigdy nie będzie Ci się zgadzała.
1. kierowca jest w stanie przejechać dziennie max 700-800km, ale po autostradach i to takich na jakich nie ma utrudnień w ruchu, a takich nawet w Niemczech nie ma. jeżdżąc stale do Zagłębia Ruhry musisz przyjąć jeden godzinowy Stau na A2 i zawsze godzinne stanie w samym rejonie zagłębia w godzinach od 6:00 do 19:00.
2. samochód - przejawia wszelkie cechy złośliwości przedmiotów martwych i psuje się. zawsze wtedy, gdy nie powinno to się stać, więc to kolejne ograniczenie.
3. kierowca jest człowiekiem i zdarzają mu się urlopy, choroby itp. więc kolejne niespodzianki z tych mniej przyjemnych.
4. przejechanie miesięcznie 10 000km na pewno nie jest do utrzymania w skali roku, dwóch czy dłużej.
jednym słowem w transporcie krajowym możesz przyjąć przebieg między 6 000-pesymistycznie, a 10 000-optymistycznie.
zużycie współczesnych (dzisiaj sprzedawanych) ciągników siodłowych przy kontenerze o wadze 10t powinno być w granicy 25l/100km. jednak przy dzisiejszym deficycie nie tylko kierowców, ale i posiadaczy praw jazdy uzyskanie zużycia poniżej 30l/100km graniczy z cudem.
jest jeszcze innych aspekt: piszesz o zleceniu bezpośrednio od klienta.
przypuśćmy, że podpiszesz stałą umowę, a co gdy awarię będzie miało auto lub nawali kierowca, czym to zastąpisz?
a jeżeli w zastępstwie puścisz kolegę ze swoim autem, to czy będziesz miał gdzie wracać?
poza tym jest jeszcze jedna sprawa: całe te wyliczanie można będzie sobie wsadzić w buty, gdy zmieni się cena paliwa. a musisz wiedzieć, że za chwilę zaczną rządzić geniusze gospodarczy, pragmatycy potrafiący umiejętnie negocjować z Rosją - w dalszym ciągu głównym dostawcą ropy do Polski.
i to jest największe zagrożenie przy podpisywaniu długotrwałej umowy.