Cytuj:
1. O co Wam chodzi z tym:
Cytuj:
jeśli na początku zaczniesz jeździć po ogłoszeniach z giełdy i załużmy że przetrwasz finansowo, to potem może się okazać że nie będziesz mógł podjąć bezpośredniej współpracy z wieloma firmami produkcyjnymi. Na zleceniach zawsze pisze że jeśli pojedziesz bezpośrednioo dla klienta to płacisz umowna karę, ostatnio miałem na zleceniu 100tyś euro kary gdybym chciał jechać bezpośrednio.
Czy jezeli wyszukuje sobie ladunkow z gield, czy biore je ze spedycji tzn. ze nie moge juz szukac sam na wlasna reke firm produkcyjnych? Czy chodzi o to, ze jezeli spedycja zalatwila mi robote z jakies firmy produkcyjnej to nie powinienem sie juz z nia dogadywac na wlasna reke?
Bo nie jestem pewien.
dokladnie tak jak piszesz, polatasz rok, dwa ze spedycji lokalnych, to bedziesz miał już objeżdzone pewnie 50% firm produkcyjnych w swojej okolicy, ale za kazdym razem przyjmując zlecenie dostajesz warunek w tym zleceniu ze jesli bedziesz potem jezdził dla tej firmy produkcyjnej /ochrona klienta/ to bedziesz musiał placic jakies ciezkie kary...
zapis troche martwy, ale chcac byc fair wobec spedycji , jesli taka firma produkcyjna do ciebie zadzwoni bezposrednio, to powinienes odmówić... w zyciu, roznie bywa, jesli spedycja cie wczesniej wyciulała na kase, przeciagajac o dwa miesiace termin platnosci, to raczej nie bede miał oporów przyjmując takie zlecenie bezposrednio, ale jesli spedycja jest spoko, to nie warto palić mostów
Cytuj:
2. Odnosnie pojazdu, to czy lepiej jest wziac auto uzywane czy nowe w leasing, jako ze bedzie mniej awaryjne, w dodatku na gwarancji i z assistance?
o tym było już milion postów
nie ma prostej zasady
zalezy jakie auto chcesz kupic, za jakie pieniądze, jaka potem rata będzie...
nowy zestaw - 'tir' - to najmniej około 370 tysięcy netto, rata za takie coś to około 8 tys netto miesięcnie /na 5 lat, z ubezpieczeniem/, zarobienie 8 tys netto miesięcznie... na początku moze byc troche trudne, pamietajac ze musisz miec jeszcze jakies 40-50 tysiecy 'wolnych' na to zeby paliwem potwora nakarmić, bo płatnosci za jazde przyjdą ci po około 2 miesiącach.
Ja osobiscie wybrałem wariant używany, ale mam jakies pojęcie mechaniczne, wiec mnie używane auta nie przerażają specjalnie
stały koszt miesięczny (rata leasingowa) spada o przynajmniej 1/2 , natomiast nie wolno zapominać ze rośnie 'zmienny koszt miesięczny' pt. 'zrzutka na naprawy'
licząc na koniec okresu eksploatacji:
- koszt nowego auta minus spadek jego wartości minus wydatki na naprawy
oraz
- koszt uzywanego auta minus spadek jego wartosci minus wydatki na naprawy
zazwyczaj uzywane auto wychodzi korzystniej
kwestia tego duzego spadku wartosci w nowych autach
Cyryl juz kiedys robił wyklad nt. nowego srodka transportu vs. uzywanego srodka transportu, wszystko ma swoje wady i zalety
ps. nowe auta też sie psują, i nie wszystkie rzeczy da sie naprawić na gwarancji a przeglądy i kontrole trzeba robic zarowno pojazdowi nowemu jak i używanemu wiec warsztat tak czy siak nas nie omija..
Cytuj:
3. Z tego co tu mowicie czy jezeli jest latwiej prowadzic firme majac juz np. dwa zestawy, to czy majac powiedzmy wieksza sume do dyspozycji lepiej jest wziac jedno auto w leasing, a reszte sumy zaczac oszczedzac na nastepne auto, moze juz niekoniecznie w leasingu, czy lepiej wziac dwa auta w leasing?
najpierw pomysl kto bedzie tymi autami jeździł...
bo sam dwóch aut nie poprowadzisz
a o kierowce teraz trudno, sami chcący
godnie zarabiać i moze sie okazac ze po spłacie leasingu na wyplate dla szofera brakuje...
Cytuj:
4. Z tego co tu przeczytalem, to rozumiem ze nie majac doswiadczenia w tej dziedzinie lepiej nie pchac sie w to i nie ladowac kasy tylko pierw sie obyc, np. podejmujac prace gdzies jako spedytor.
kazdy sposób zyskania doświadczenia jest dobry
doświadczenie jest bezcenne...
za całą reszte zapłacisz kartą mastercard