Nie wiem, czy nie lepiej byłoby, gdyby zlot się w ogóle nie odbył. Tyfusy
, jak o mieszkańcach Bydgoszczy mówi się w Toruniu, nigdy nie potrafią niczego załatwić. Organizacja rok i dwa lata temu leżała, w tym roku nie załatwili sobie nawet terenu. Szkoda gadać.
Co innego Opole czy Kraków, chociaż akurat w tej drugiej miejscowości na zlocie nie byłem. Organizacja jest świetna, na terenie zlotu można przebywać przez okrągłe 24h, nocleg jest na miejscu, lecz samemu też można coś wykombinować. W Bydgoszczy przyszła godzina 18-ta i wszyscy na komendę "wypad" musieli opuścić teren zlotu ... Z tej oto przyczyny na zlocie nie pojawi się m.in. pan Leitgeber i jego piękne XF-y