Praca w korpo i zmiana na kierowce c+e

Hej
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad zmianą pracy ze względu na średnie zarobki około 4500-5000 netto w finansach .
Rozważam zostanie kierowcą c+e u mnie w rodzinie kuzyn jeździ 2/1 lub 3/1 Europę i ma na rękę 7000-8500 możliwe?
Czy według was w wieku 27 lat warto o czymś takim myśleć jedynie co mnie odstrasza od tego zawodu to ,iż ciągle słyszę że jest multum firm które obciążają kierowcę mocno.
Co możecie doradzić takiemu młodemu jak ja?

Weź urlop bezpłatny na 3 miesiące. Zatrudnij się, posmakujesz miodu i będziesz wiedział.

Weź sobie max 2tyg. Tydzień żebyś sobie trochę pojeździł, i drugi żebyś doszedł do siebie przed powrotem do korpo.

Obciążeń się nie bój, to bardziej parkingowe legendy. Połowa tych szoferów to takie gamonie, że gdyby mieli za wszystko co zepsują sami płacić, to grosza by nie wzięli na wypłatę.

A jak z zarobkami na kraju i na Europie gdzie lepiej jeździć ?
Czy będąc na moim miejscu robilibyście prawko i szli w tym kierunku?

Od znajomych słyszę i od kuzyna że dobre ale opowiedzieć można wszystko a prawda często jest inna.

Zależy ile dla Ciebie znaczy dobrze. Jeden jeździ w hurtowni za 4 i codziennie klepie starą po pupie, drugi [wycenzurowano] po jewrosajuzie i weźmie dychę a trzeci pójdzie do Niemca i weźmie w ojro.

Dobrze to znaczy powyżej 6 k netto.

To ja zrobiłem odwrotnie. Rzuciłem fajerę po 6 latach i siedzę sobie spokojnie na hali. Rok bliska zagranica, 5 lat na kraju. Nie myślę nawet o powrocie

[Kierownik]

6k w porywach do 7k netto to teraz najpodlejsze świętokrzyskie dziady na patelniach koło domu płacą.

Długi pisz mu po polsku, bo on jeszcze nie był na parkingu w weekend, I nie chwyta tej gwary.

Cytuj:

6k netto to teraz najpodlejsze świętokrzyskie dziady na patelniach koło domu płacą.

Długi pisz mu po polsku, bo on jeszcze nie był na parkingu w weekend, I nie chwyta tej gwary.

W to 6 netto to nie uwierzę.

Wierz mi. Mam info z pierwszej ręki .

Cytuj:

Wierz mi. Mam info z pierwszej ręki .

Ale to na umowie czy podstawa i pod stołem jak to wygląda w tej branży kuzyn ma podstawę i diety a od lutego podobnież mają mieć całość na konto prawda to?

Jak to jest u świętokrzyskich dziadów, to musisz dzwonić. Żaden dziad tak publicznie nie przyzna że jest dziad, I nie stać go na 3kzł Zusu od 7kzł netto.

Trudny temat generalnie.

A ktoś z łódzkiego ja obecnie w Warszawie ale bym wrócił na stare śmieci

Masz 5 i chcesz przewrócić życie żeby zarabiać 6?

Tylko wiesz tutaj robię 8 godzin a czasami 10 albo 12.
I kierowca tira z doświadczeniem chyba nie zarabia 6k netto na międzynarodówce bo kto by jeździł ?

Obecnie w korpo robię księgowość i podatki więc jak ktoś miał styczność to wie że nuda i średni rozwój.

no za kierownicą to sie rozwiniesz przy lataniu z pasami i zaciąganiu plandeki.
godziny 8- 10 czasami 12 w transporcie nie masz mniej jak 10 godzin nawet jeżdżąc dookoła komina, jak zapragniesz zagranicy to będziesz siedział po śmierdzących parkingach, a wszystko za 1 -2 tysiące więcej.
o zaplanowaniu czegokolwiek zapomnij.........
teraz po skończeniu jebniesz drzwiami i masz na wszystko wywalone jeszcze w księgowości czyli u przekładaczy papierów z jednej kupy na drugą i po drodze szukaniu dziury w całym.

chcesz zarobić i masz wiedzę na temat księgowości to otwórz biuro rachunkowe będziesz robił to samo może troszkę dłużej ale za dużo większe pieniądze, a adrenalina wcale nie mniejsza jak bedziesz kombinował by klient zapłacił jak najmniej do budżetu a jednocześnie nie dał się złapać.
jak pis bedzie jeszcze przy władzy to księgowość i wszelkie formy działalności w tej branży będą miały się kwitnąco.

To już sam nie wiem tyle osób jeździ nikt nie narzeka może czasami a jakieś życie mają i zaplanować też coś mogą.

"tyle osób jeździ nikt nie narzeka"


Dobry żart przy weekendzie.

Jak tak dobrze to próbuj. Napisz za jakiś czas jak jest i jak planowanie bliskiej przyszłości

Cytuj:

"tyle osób jeździ nikt nie narzeka"


Dobry żart przy weekendzie.

Szczerze jak by nie zarabiali i mieli źle to chyba by nie siedzieli w tej robocie?
U mnie w korpo jak komuś źle to zupełnie się przebranżawia i tyle.