Koszty wyszly na poziomie 4.09zł/km.
Mmmm kuuuuurbaaa! To jak to, że patologia transportowa, której chciał nie chciał jestem uczestnikiem, jeździ za 3,2 i notuje symboliczne, ale jednak zyski?
Nie to że krytykuję wyliczenia. Ba, zgadzam się z nimi. Tylko zszokował mnie poziom kosztów normalnej firmy (bo rozumiem że do poziomu normalności sporo nam jeszcze brakuje), biorąc pod uwagę poziom stawek za jakie jeździmy.
Ps. Znam konkurencję, która w umowie z molochem miała odpowiednik 2,3zł/km, biorąc pod uwagę ceny paliw, dostali podwyżkę ba 2,45
. I towarzystwo lata tylko oponki grają. Serio, nie kłamię.