Cytuj:
nie wiem jak jest w innych miastach więc trudno mi się na ten temat wypowiadać, ale z tego co czytam i słyszę, wygląda na to, że wrocławskie MPK ma największe w Polsce braki kierowców i nie jest to sprawa chwilowa.
jeszcze w latach '70 i '80-tych na potrzeby naszego MPK, które wówczas miało swój ośrodek szkoleniowy w zajezdni na ul. Powstańców Śl. (takie było zapotrzebowanie, że szkoliło się nie dorywczo tylko cały czas i dlatego MPK utrzymywało pracowników biurowych, wykładowcę i instruktorów), były kursy kamikaze, czyli bez żadnego prawa jazdy od razu na kat. D.
dzisiaj jeżeli kandydat posiada prawo jazdy kat. C obowiązuje go 40h jazdy, z kat. B - 60h, a wtedy na kursie kamikaze 90h jazdy.
i w zasadzie jak sięgnę pamięcią wstecz, zawsze w naszym MPK brakowało kierowców.
dodam jeszcze, że naboru na kursy MPK dokonuje dział rekrutacji, a więc osoby dla których każdy jest potencjalnym kierowcą sztuk 1, a nawet nie zastanawiają się czy osoba tak nadaje się do tak ciężkiej pracy, czy się sprawdzi.
w efekcie na kurs trafiają osoby, które już na pierwszy rzut oka nie sprawdzą się, nie nadają się lub mają jakieś skazy psychologiczne.
kto miał nadzieję, że po kursie będzie pracował w MPK facet, który ma 50 lat, który nie pracuje, ale kupił w salonie Mercedes B-klasy, aby jeździć na taksówce, co traktuje hobbystycznie, bo jeździ do Stanów dwa, trzy razy w roku i głównie zajmuje się graniem na gitarze?
kto wpadł na pomysł, że taki gość będzie wstawał codziennie o 3 rano?
to są po prostu wyrzucone pieniądze.
gdy kiedyś rozmawiałem na ten temat z szefem działu szkolenia tej firmy odpowiedział mi: jesteśmy na takim głodzie, że nawet ślepego weźmiemy jak będzie miał zaświadczenie lekarskie.
co więcej ten niedobór kierowców będzie z czasem coraz bardziej dotkliwy, bo gdy miałem dwa razy szkolenie okresowe w formie wykładów dla MPK, czyli przez moje "ręce" przeszło około 250-280 kierowców, to muszę powiedzieć, że średnia wieku zbliża się do wieku emerytalnego, a ponieważ część z nich ma dokumenty jeszcze ze starych czasów zaświadczające o pracy w warunkach uciążliwych, mają możliwość przejścia na emeryturę w wieku 60 lat.
a jak wspominałem, znacząca część osób w młodym wieku uczestnicząca w ich kursach, wybiera inne kraje.
i to jest bardzo smutne.
Skąd Ty chłopie wziąłeś informacje, że brakuje kierowców??