Nie wiem gdzie te cudowne stawki z giełdy.
Miałem auto w Szczecinie, spedycja szukała, myślę ja też poszukam.
Piątek, chłodnia, kierowca z pełnym czasem, bez potrzeby pauzy weekendowej.
Zgłosiłem auto, wypytuje w międzyczasie. Najpierw lot ze Szczecina (zał do 13) do okolic Dunkierki, mrożonka. Mówie 1,2E i jedziemy. Nie, 1.05 max i koniec. To myślę poczekam do 13, nie znajdzie się auto i sami zadzwonią i wtedy po 1,3 pojedziemy. Nie zadzwonili.
W końcu jest, telefon dzwoni. W nocy z soboty na niedziele załadunek, noc niedziela/pon dostawa w Hamburgu, mleko, elegancko, na weekend nie ma aut, ja mam, to nawet postojowe za dzień wliczę i będę zarobiony. Mówię 2E/km, a co. To wyszło coś koło 850E. Pan oburzony, że łączny budżet na dwa identyczne ładunki 1200E.
W końcu klasycznie pojechał na pusto do Berlina