Do firmy przyszedł nowy robur na teścik, 450kuca, 5tys. przebiegu. Spotkaliśmy się po trasie jakąś dobę do tyłu. Kabina GigaSpace na wypasie brak chyba tylko salonki i skórzanych foteli, alusy, kolor nietypowy, pełny spojler, nawigacja fabryczna podobno za 7tys. PLN, cała ta elektronika na wypasie, której nie zdążyłem ogarnac w 45 minut pauzy.
Kolega twierdzi, że silnik mułowaty, po kilku dniach mrozu mieli problemy na serwisie z odpaleniem. Dzisiaj padło webasto, kolega zmarzł jak diabli, silnik na postoju miał monstrualną wręcz temp. aż 28*C, a z nawiewów wiało.... mrozem?( przyzwyczajenie do Volva, 78*C na postoju przy temp. otoczenia -30*C po 25 minutach pracy, z nawiewów daje oczywiście ogniem)
Kabina jest ogromna, czarny + beż wewnątrz po prostu poezja i te wyposażenie... bajka
Jednak brak możliwości zagrzania silnika na postoju w moich oczach, kierowcy jeżdżącego na Rosję skreśla robura namber czytyry... soryy
Ładna kabina dupska mi nie nagrzeje, chyba że rozpalę ognisko....