Cytuj:
Łohohoho... sami abstynenci.
A ja jeżdżę, żeby się napić w dobrym towarzystwie. Oraz spotkać ze znajomymi, gdzie zlot jest jedyną okazją, ze względu na duże odległości, które dzielą nas na co dzień. A po za tym moja głowa = moja sprawa, piję za swoje. Alkoholikiem nie jestem, bo piję okazyjnie.
A te wszystkie "stjuningowane tiry" to latają mi koło pewnej części ciała. Pzdr. i do zobaczenia może w Opolu, bo w Krakowie nie będę (sesja egzaminacyjna).
Jak niektorzy zobacza co sie dzieje noca to chyba na Izbe podzwonia...
smiech na sali, sami abstynenci - porzadni kierowcy no no ;D
Ogolem Ci ktorzy jada pierwszy raz mysle, ze jak zobacza co i jak to tez troche zdanie zmienia..bo te zloty to jednak dla wielu osob rzecz na ktora czeka sie ten caly rok, aby spotkac sie z ludzmi, a nie ogladac te cale tuningi. Ciezarowki mamy na codzien, natomiast spotykamy sie raz-dwa w roku i to jest bezcenne. Za wszystko inne zaplacisz karta MasterCard ;D