Cytuj:
...Ja ująłbym to tak-zbyt duża wiedza na określony temat(określona działalność)skutecznie zniechęca do podejmowania ryzyka,a ryzyko zawsze istnieje.
W swoim życiu podejmowałem różne wyzwania,czasami z góry skazane na niepowodzenie,czasami wychodziło,a czasami nie.Jednak z biegiem czasu i uczeniem się ,niestety na własnych błędach,doszedłem do wniosku,że wiedza szkodzi
.Człowiek nieświadomy,może więcej,stracić lub zyskać,a to jest podstawą kalkulacji w prowadzeniu działalności.
Nie biorę pod uwagę działalności opartej na znajomościach,łapówkach,gdzie ryzyko zależy od zasobności portfela.
może ja jestem dziwakiem jednak pojmuję to inaczej.
oddzielam rygorystyczną, ciężką mozolną pracę od realizowania rzeczy bardzo trudnych.
oprócz pracy robię imprezę, która kosztuje mnie dużo pracy, dopięcie wszystkiego do końca to wielkie ryzyko (właśnie zapłaciłem za koszulki nie mając jeszcze wpłąconego grosza, a oczekuję ponad 50 000zł), trenuję młodych ludzi, działam w dwóch fundacjach których przeżycie do dnia następnego jest cudem i to jest ryzyko, to jest wyzwanie.
a firma? to zwyczajna rzecz, to trzeba po prostu dobrze wykonać.
do kolegi instruktora:
każda praca jest ważna, złe wytarcie podłogi może spowodować upadek chirurga podczas operacji na otwartym sercu i śmierć pacjenta.
i każdą pracę należy wykonywać z najwyższą starannością.
jeżeli dyspozytor zapomni o terminie rejestracji, to spedytor nie dostanie środka transportu nic nie przewizie, więc logistyk nie będzie miał jak ułożyć łańcuch dostaw.